Próbujemy coś złapać od 5.30. Nikt się nie chce zatrzymać... Wreszcie ok 10 zatrzymuję się Słoweniec który zawozi nas na następna stację benzynową na autostradzie. Kiedy wiesiedliśmy podchodzi do mnie facet i proponuje że nas podrzuci przed Ljubljanę. Wysiadamy na stacji przed Ljubljaną.